To
co dzieje się aktualnie poza cieniem mieszkania, w którym można się schronić
przed palącym słońcem, bardziej przypomina pogodę w Egipcie niż polskie lato.
Trudno się dziwić, gdyż sierpień nadszedł do nas z afrykańskim powietrzem.
Właściwie co zabawne, będąc w Afryce nie zgrzałam się na słońcu aż tak bardzo
jak tutaj. Jednak zupełnie mi to nie przeszkadza, tym bardziej, że w
zamrażalniku mam solidną porcję lodów własnej roboty o smaku.. Marsa.
Składniki: |
ok. 1 litr lodów |
› 500 ml śmietany kremówki 36%
› 115 ml mleka skondensowanego
› 225 g mini batoników mars lub 5
batonów po 45 g
› sos karmelowy:
½ szklanki
cukru
½ szklanki wody
125 ml śmietany
kremówki 30%
Śmietankę 36% mocno schłodzić –
najlepiej 24h lub 2-4h w zamrażalniku co jakiś czas potrząsając, by nie zamarzła.
Trzy batony (135g) rozpuścić w kąpieli wodnej razem z mlekiem skondensowanym co
jakiś czas mieszając i pilnując, by jak najlepiej się rozpuściły. Następnie
odstawić do ostudzenia. Ubić śmietanę na sztywno, po czym wmieszać do niej mleko
z marsami delikatnie szpatułką lub trzepaczką do połączenia. Pokroić 45g z
pozostałych marsów i wmieszać do powstałej masy. Gotową masę na lody przełożyć
do pojemnika (np. litrowego pojemnika pozostałego po kupnych lodach) i włożyć
do zamrażalnika na 6 godzin.
Wodę z cukrem rozpuścić na patelni
mieszając do momentu aż zacznie się gotować. Cały czas obserwować, by nie
spalić karmelu, a w tym czasie podgrzać śmietankę. Gdy zawartość patelni
nabierze złotego koloru wlać śmietankę i intensywnie mieszać do powstania
gęstego sosu karmelowego. Taki sos przełożyć do szklanego pojemnika do
przechowywania żywności. Można go wtedy trzymać w lodówce.
Gotowe lody przyozdobić
pozostałymi 45g batoników i sosem karmelowym. Jeśli sos zbyt zgęstnieje, przed
podaniem można go chwilę podgrzać w mikrofalówce, by był bardziej lejący.
Spróbowałam ich i ...są pyszne!!! A najlepsze jest to, że kawałeczki zamarzniętego karmelu sprawiają cudowne uczucie chrupania. Polecam:)
OdpowiedzUsuń