Jedz, jedź ze mną: P O Ł U D N I O W A A F R Y K A

niedziela, 17 września 2017

Afrykańska zupa krem z kurczaka
września 17, 20170 Comments
kremowa zupa z kurczaka po afrykańsku 
Kończąc wyprawę po Afryce czekałam na samolot przechadzając się po hali odlotów w Johannesburgu. Pięć minut przed rozpoczęciem boardingu wpadłam na pomysł „A może by zdobyć jakiś przepis? Afrykański oczywiście. Czemu wcześniej na to nie wpadłam? Miałam dwa tygodnie..”. Patrząc na zegarek pobiegłam najszybciej jak mogłam do pierwszego lepszego sklepu, w którym na wystawie dostrzegłam jakąś książkę. Slalom między półkami, regał z literaturą – jest, przebiegłam wzrokiem po tytułach, których już niestety nie pamiętam, pozycja o kuchni afrykańskiej - jest! Przewertowałam parę stron i znalazłam coś co później okazało się strzałem w dziesiątkę. Kilka szybkich, niewyraźnych zdjęć, 12 godzin w samolocie i ponad rok czekania zanim w końcu zabrałam się za tę zupę. Dlaczego nie zrobiłam tego wcześniej? Sama nie wiem, trochę bałam się jaka okaże się w smaku, jak zareagują osoby, które jej spróbują. Teraz żałuję, że tyle zwlekałam. Okazało się, że jest to zupa bardzo podobna do tej, której próbowałam w Zimbabwe i którą zajadałam się niesamowicie, nie mając wtedy pojęcia jak ją odwzorować. Troszkę zmodyfikowałam przepis aby osiągnąć właśnie ten efekt. To było miłe zaskoczenie poczuć znowu ten smak – smak Afryki.
  


Składniki:   | 4 porcje |

› 1,2 l Chicken Stock ( kliknij tu po przepis)
› 800 g kurczaka (u mnie 1 pierś, skrzydełko, 2 udka i pałka)
› 1 cebula  
› 2 marchewki
› 1 gałązka świeżego tymianku lub ¾  łyżeczki suszonego
› 1 gałązka świeżej pietruszki
› 1 gałązka świeżego estragonu lub ½ łyżeczki suszonego
› 1 liść laurowy
› szczypta mielonej gałki muszkatołowej
› 125 ml mleka kokosowego
› 125 ml śmietanki kremówki 30%
› 1 żółtko
›  6 łyżek masła klarowanego
›  150 g ugotowanego ryżu (u mnie basmati)
 ›  ½ łyżeczki soli
›   200 g kukurydzy

W dużym garnku, na 3 łyżkach masła i dużym ogniu podsmażyć kurczaka aż delikatnie zbrązowieje. Zmniejszyć ogień i zalać bulionem. Dodać estragon, tymianek, liść laurowy, marchewki i gotować pod przykryciem 1h. W międzyczasie zagotować ryż i odstawić na bok. Żółtko rozrobić ze śmietanką i również odstawić. 

Po godzinie gotowania wyjąć kurczaka, a resztę dalej gotować. Oddzielić mięso od kości na osobne talerzyki. Pozostałe 3 łyżki masła rozpuścić w osobnym garnuszku lub mikrofalówce. Mięso włożyć do malaksera razem z ryżem, rozpuszczonym masłem, gałką muszkatołową. Jeśli nasz blender nie radzi sobie z konsystencją można dodać kilka łyżek gotującej się zupy i spróbować ponownie. Siekać do częściowego rozpadu, tak by nie powstała całkowita gładka papka, po czym ponownie umieścić w garnku z zupą i gotować 30 minut. Ryż powinien tak zmięknąć, że zagęści zupę. 

Po upływie wspomnianych wcześniej 30 minut dodajemy mleczko kokosowe i czekamy chwilę aż zupa ponownie się zagotuje. Doprawiamy solą. Do miseczek, w których podamy zupę wlewamy po 3 łyżki rozrobionej śmietanki z żółtkiem i 3 łyżki kukurydzy. Zalewamy kremem z kurczaka, a następnie posypujemy po wierzchu posiekaną natką pietruszki i łyżką kukurydzy.

Kremowa zupa z kurczaka po afrykańsku

Kremowa zupa z kurczaka po afrykańsku

 

wtorek, 29 grudnia 2015

Nigdy nie pojadę do Afryki?
grudnia 29, 20150 Comments


Botswana, Zimbabwe, RPA, Afryka podróż
 
Afryka? Raczej nie dla mnie, mówiłam sobie myśląc o podróży na ten nieznany mi kontynent. Mam tu na myśli dzikie południe, a nie pękające w szwach od natłoku północne kurorty. Nad tym w ogóle się nie zastanawiałam. Oczywiście to indywidualna decyzja w jaki sposób spędza się wakacje, w końcu nie wszyscy lubią wędrówki z plecakiem i mają do tego prawo. Wracając do tej pierwszej części, wydawało mi się, że Południowa Afryka nie za bardzo przypadnie mi do gustu. Pierwsze nasuwające się myśli to: bieda, pustkowie, ogromne odległości, jedyne co warte byłoby uwagi to zwierzęta, których pewnie i tak nie zobaczę, a dziki busz pełen wielkich pająków i  węży mnie nie zachęca.  Jak bardzo się myliłam, umiejscawiając tę krainę jako jeden z ostatnich punktów mojej listy miejsc, w których muszę się znaleźć.

@annse_