Ten
wywar zrobiłam na potrzeby kremowej zupy afrykańskiej z kurczaka, która już
niedługo pojawi się na blogu. Tak bardzo różni się on od klasycznego bulionu z
kurczaka gotowanego przez moją babcie na potrzeby niedzielnego rosołu, że bałam
się co z tego będzie. Zapachy podczas gotowania zmieniały się kilkakrotnie, raz
pachniało strasznie dziwnie, potem nagle lepiej, żeby znowu przybrać zapach
jakiego nie znałam. I tak tylko koczowałam przy garnku myśląc o tym jaki będzie
efekt końcowy. Oprócz tego, że jest niesamowicie tłusty (powstały tłuszcz to
nie problem, gdyż można go łatwo zebrać z powierzchni za pomocą łyżki), nie
można mu nic zarzucić. Niesamowity aromat, głęboki smak kurczaka, któremu
egzotyczności dodaje curry i imbir. Jestem pod tak ogromnym wrażeniem, że
przepisu nie mogło tu zabraknąć! Tym bardziej, że zupa afrykańska ugotowana z
jego pomocą to była istna uczta. Taki wywar jest świetna bazą do zup, sosów i
gulaszów.
Składniki: | 1,2
l bulionu |
› 1,5 kg kurczaka (im więcej kości
tym lepiej, u mnie korpus, skrzydełka, udka)
› 1,5 l wody
› 4 cm kawałek imbiru
› 2 małe czerwone cebule lub 1
duża
› 8 ząbków czosnku
› 1 mała czerwona papryka
› 1 średnia marchew
› szczypta przyprawy chili
› 1 łyżka przyprawy curry lub
kopiata łyżeczka pasty curry
› 4 małe gałązki tymianku
› 5 liści laurowych
› 1 płaska łyżka soli
Kurczaka umieścić w dużym garnku.
Paprykę, obrane ząbki czosnku, przyprawę chili i pokrojoną na ćwiartki
cebulę zblendować. Do garnka z kurczakiem dodać curry, liście laurowe, imbir,
tymianek i marchew pokrojona na 2-3 części. Następnie przełożyć do niego
również zblendowane warzywa i zalać 1,5 l wody. Ważne by woda przykryła
kurczaka, więc jeśli jest taka potrzeba, można jej dolać trochę więcej. Tak
gotować pod przykryciem 2h. Pod koniec gotowania dodać sól, usunąć kurczaka i
przecedzić przez sitko.
Brak komentarzy: